Witam wszystkich :) Na moim pierwszym obozie w Zatorze było bardzo fajnie, jednak nikogo nie znałem i nie zdawałem sobie sprawy z tego czym jest wspólnota ani co mam robić i czego się chwycić żeby nie zepsuć. Przez pierwsze dni myślałem o tym żeby się to już skończyło. Jeśli bym mógł, to pewnie zaraz pojechałbym na drugi dzień do domu ale widziałem, że ludzie mnie potrzebują i postanowiłem zostać. Później kilka lat byłem we wspólnocie i bardzo się ciesze, że dane mi było przeżyć wiele radosnych chwil. Jeśli i Wy macie podobne wspomnienia z pierwszych obozów to piszcie tu o swoich odczuciach. Mój pierwszy raz spotkania wspólnoty to obóz ale wiem, że dużo ludzi zaczynało od sobotnich spotkań wiec o nich też piszcie Pozdrawiam
|