Forum wspólnoty Obuzki z Krzeszowic
Witam wszystkich
Na moim pierwszym obozie w Zatorze było bardzo fajnie, jednak nikogo nie znałem i nie zdawałem sobie sprawy z tego czym jest wspólnota ani co mam robić i czego się chwycić żeby nie zepsuć.
Przez pierwsze dni myślałem o tym żeby się to już skończyło. Jeśli bym mógł, to pewnie zaraz pojechałbym na drugi dzień do domu ale widziałem, że ludzie mnie potrzebują i postanowiłem zostać. Później kilka lat byłem we wspólnocie i bardzo się ciesze, że dane mi było przeżyć wiele radosnych chwil. Jeśli i Wy macie podobne wspomnienia z pierwszych obozów to piszcie tu o swoich odczuciach.
Mój pierwszy raz spotkania wspólnoty to obóz ale wiem, że dużo ludzi zaczynało od sobotnich spotkań wiec o nich też piszcie
Pozdrawiam
Offline
Ostatnio opowiadałam moim dziewczynom z roku o wspólnocie i właśnie o pierwszym obozie. Opowiadałam im, jak to wygląda i co czułam, ale tego nie będę pisać tutaj, bo pewnie wszyscy mieli podobne odczucia ale opowiedziałam im też o tym obozie parę innych rzeczy
-> o tym, jak bodajże ostatniego wieczoru siedziałyśmy z Martą i z Anią w pokoju i jadłyśmy wuzetki, miałyśmy zgaszone światło, żeby Stasi nie obudzić, ja wstałam, żeby zamknąć okno i jak wracałam, to na tej wuzetce usiadłam
-> o tym, jak siedziałyśmy którejś nocy na balkonie i jakieś ręczniki i ubrania ułożyły się w kształt człowieka i się bałyśmy, że ktoś obcy tam siedzi i jak poszłam to sprawdzić, to chciałam trochę dziewczyny nastraszyć i zaczęłam te ubrania okładać szmatą i na nie krzyczeć
-> o tym, jak był wielki ślub Stasi i Grzesia
-> o tym, jak przy okazji mycia okładałyśmy siebie i wszystkich dookoła mokrymi ręcznikami
-> o wyprawie do sklepu i po drodze skakaniu po jakichś wielkich kałużach
-> wtedy też miała miejsce pierwsza z moich trzech wspólnotowych wypraw do Niedzicy
-> no i generalnie fajnie było
Offline
Hahah Ciekawie mieliście szkoda, że nie mogłam na to patrzeć W ten obóz postaram się mniej spać, a więcej działać a nie uwarzacie, że ostatni obóz był spokojny??
Offline
Oj po co to wspominać zobaczycie jaki będzie następny obóz
Offline
Z ostatniego obozu to chyba najbardziej zapamiętałam słynne słowa Bartka: "NIe oszukałem Cię Piotrze" , Ale to już dużo do tłumaczenia by było co w tym takiego śmiesznego
P.S.Co nie Paticzaku??
Offline
Oj tak masz rację Anuś to było świetne i trudno to wytłumaczyć. A wiesz myślałam, że mnie już nie śmieszą te słowa... a jednak się myliłam hahahahahahahahahahaha
Offline
Olcza Zima..Każda zaspa była moja xD <LOL> Obozy są wspaniałym czasem kiedy tak naprawde się poznajemy Podczas pierwszego obozu byłam z siebie zadowolona i dumna,że wytrwałam.... Teraz jestem z siebie bardzo dumna ponieważ w 2008r udało i mi się zorganizować ten zaczarowany dla Nas czas Obozu:)Co dla mnie było wielkim wyzwaniem i jak w pamieci będe miała Chrzest Obozowy, moją zimowo-Olczową chrypkę i wiele wspaniale spędzonych chwil na pierwszym obozie, tak obok tego w pamięci będe zawsze trzymała wspomnienia z Obozu w Gliczarowie Górnym....
ObÓz z ObUzKaMi to jest TO
Offline